To , iz jedzenie ma znaczenie wie już każdy z
nas , przede wszystkim każda mama.
Dziś wspomnę o witamine B1, o której
dowiedziałam się jakiś rok temu kiedy u synka mojej koleżanki wykryto
niedorozwój mózgu co objawiało się opóźnionym rozwojem mowy, kołysaniem,
wydawaniem głośnych krzyków, wydawał się nadpobudliwy, gniewny, impulsywny itp.
Ogólnie wszystkie te objawy wskazywały na autyzm. Ale po wizycie u specjalisty
okazało się ze to brak witamin z grupy B.
Oczywiście po rozmowie z koleżanka, okazało
się , ze jej synek nie chce jeść nic „zdrowego”. Czyli żadnych warzyw owoców
czy ziaren, pełnoziarnistych pokarmów. Już o 3 miesiącach suplementacji witamin
z grupy B, chłopiec zmienił się nie do poznania.
Więcej o witaminie B1 , na która trzeba
zwrócić uwagę:
witamina B1 zwana tiamina, bywa nazywana
„witaminą nastroju”, bo uczestnicząc w dostawach energii do mózgu, ma wpływ na
stan umysłu i system nerwowy człowieka. Bierze udział w procesach
energetycznych – przemianach węglowodanów, tłuszczów i aminokwasów oraz budowie
DNA. W 1911 roku odkrył ją Kazimierz Funk jako substancję obecną w otrębach
ryżowych i zapobiegającą chorobie beri-beri.
Dr Ruth Harrell w 1942 roku opublikowała na
Uniwersytecie Columbia pracę naukową dotyczącą wpływu tiaminy na procesy
uczenia się. Z kolei w 1956 donosiła o swoich odkryciach dotyczących wpływu
diety kobiety ciężarnej i karmiącej na poziom inteligencji jej potomstwa –
okazało się, że suplementacja tiaminy i innych witamin u kobiet ciężarnych i
karmiących wyraźnie podnosi iloraz inteligencji u ich dzieci gdy już osiągną
wiek przedszkolny. To niesamowicie interesujące odkrycie! Jeszcze bardziej
interesujące jest to, co możemy z taką wiedzą zrobić w naszym codziennym życiu
Musimy mieć nadmiar witaminy B1 w organizmie
aby usprawniała nasz mozg. Ponieważ witamina ta bierze udział w metabolizmie
węglowodanów ( głownie tych prostych) unikajmy białych oczyszczonych z mikroskładników
odżywczych i przetworzonych produktów oraz cukrów ( napojów
energetyzujących).
Gdzie znajdziemy witaminę B1
Jej najbogatszym źródłem jest pokarm roślinny
(drożdże, pełne ziarno), zaś mięso i nabiał na drugim miejscu. Tiamina jest
niestety podatna na działanie zarówno temperatur wysokich (gotowanie) jak i
niskich (mrożenie). Dlatego najlepiej by było jadać bogate w nią produkty na
surowo aby jej nie niszczyć, ale nie wszystkie się da. Nasionka można też
kiełkować, co powoduje wzrost poziomu witamin. Drożdże na przykład mają bardzo
dużo witamin z grupy B, w tym tiaminy, ale nie należy ich jadać na surowo, a z
drugiej strony pod wpływem temperatury większość z tych witamin ulegnie
destrukcji. Mięso surowych ryb i zwierząt rzeźnych zawiera z kolei enzym
tiaminazę – rozkładający tiaminę. Stąd też jedzenie sushi czy tatara na
niewiele się zda jeśli chodzi o zaopatrzenie ustroju w B1 i poprawienie sobie
tą witaminą stanu umysłu. Z kolei obróbka cieplna mięsa i ryb powoduje straty
tiaminy do 60%.
Dlatego dla dzieci proponuje:
-
miseczkę nasion słonecznika
trzymaj zawsze na biurku, w kuchni na stole do pochrupania ( naturalny nieprażony
ma wit. B1, E, lecytynę) pomieszane nasiona dyni ( magnez, cynk, niacyna) oraz
niewielka ilość migdałów, które maja duża zawartość magnezu.
Oprócz tego ze wzrasta poziom inteligencji,
dla mnie najważniejsze jest akurat to iż moje dziecko lepiej przyswaja wiedzę i
szybko się uczy, to dodatkowo wit. B1 poprawia humor a duże stężenie we krwi
sprawia iż komary nas omijają. Może dlatego mówi się ze do niektórych komary ciagna bo maja słodka krew, to cos w tym jest….
Podane
ilości tiaminy dotyczą 100 g przykładowych produktów spożywczych:
- drożdże piekarskie 10.99 mg
- otręby ryżowe 2.75 mg
- spirulina 2.38 mg
- kiełki pszenicy 1.88 mg
- pestki słonecznika 1.48 mg
- listki kolendry 1.25 mg
- ziarno sezamu 1.21 mg
- orzeszki piniowe 1.24 mg
- szynka lub salami 0.93 mg
- ryż brązowy lub makaron pełnoziarnisty 0.48 mg
-
pstrąg 0.43 mg
O aromaterapii dzialajacej na mozg napisze w następnym poscie:)